W Indiach przemijanie i śmierć są stałym elementem życia codziennego. W Waranasi czuć to bardzo dotkliwie. Varanasi is for learning and burning.– usłyszeliśmy zaraz po przyjeździe. I naprawdę tak jest.

Na ghatah w Waranasi są dwie wydzielone przestrzenie (to tzw. burning ghat), w których pali się zmarłych. Głównym ghatem, na którym Hindusi dokonują kremacji, jest Manikarnika Ghat. Trudno opisać, jak duże robi wrażenie…IMG_1917Już pierwszy rzut oka na Manikarnika Ghat powoduje zderzenie się z zupełnie innym światem. Ogień płonie tu przez całą dobę. Dziennie kremuje się nawet do 70 ciał. Rodzina zmarłego, dalsi znajomi, obcy przechodnie – wszyscy obserwują palące się stosy. Jedni mocno przeżywają, modlą się, siedzą w ciszy, są skupieni; inni śmieją się, rozmawiają i komentują, zachowują się jak gdyby oglądali telewizję. Więcej tu zgiełku niż pogrzebowego milczenia. Na schodach obok chłopcy głośno krzycząc grają w  krykieta. Wokół jest dużo śmieci, resztek jedzenia i starych stosów pogrzebowych, brud oblepia wszystko. Biegają psy, chodzą kozy, wypróżniają się krowy. Dym szczypie w oczy, drapie w gardle. Czarne płatki popiołu osiadają na ubraniu. Ze stosu sterczy jeszcze nienadpalona, ludzka noga. Z drugiego wystaje zwęglona potylica. Tuż obok mały, wychudzony szczeniak walczy z zaokrągloną kością lędźwiową, próbuje zerwać z niej resztki nadpalonych ścięgien. Poniżej, przy wodzie, ubogi hindus smaży placki – małą patelnię położył na gorącym popiele, jaki pozostał ze spalenia zwłok.IMG_1954IMG_1955I to wszystko zdaje się być takie…zwyczajne. Ale nie jest zwyczajne dla nas. Turyści często czują oburzenie, nie wiedza jak reagować. Przecież śmierć wymaga szacunku, wyciszenia… Trudno zapomnieć o tym, co wynosi się w własnej kultury. Jednak czas spędzony na ghatach pozwala na zmianę percepcji, pomaga zrozumieć. Waranasi uczy. I pomimo, że z początku dziwnie jest patrzeć na tak odmienne kulturowo rytuały, to po kilku godzinach spędzonych na ghatach można wyczuć i pojąć ideę im towarzyszącą. W końcu śmierć w hinduizmie jest drogą do odrodzenia, krótkim przystankiem między reinkarnacjami. A następne wcielenie może być lepsze!IMG_1756Według hinduistycznych wierzeń rzeki leżą na pograniczu światów – ludzkiego i boskiego, stąd pogrzeb nad wodą ułatwia płynne przejście z życia do śmierci. Ganges jest najświętszą z rzek i woda w nim płynąca ma szczególną moc. Napojenie nią umierającego, śmierć na jej brzegu lub zwłaszcza wsypanie do niej popiołów zmarłego mogą przerwać serię reinkarnacji, w jaką wierzą hinduiści. A gdy to koło wcieleń (tzw. samsara) zostaje przerwane – dusza wiernego wędruje do zaświatów. Sam proces kremacji również jest istotny. Spalenie ciała sprawia, że elementy ludzkie zwracane są naturze, a duch zostaje oswobodzony. Jednak nie wszystkich pali się po śmierci. Z tego rytuału wyłączeni są święci Asceci (Sadhu), kobiety w ciąży, noworodki, trędowaci i osoby zmarłe po ukąszeniu przez żmiję. Wytłumaczono nam, że spalenie jest pewną formą oczyszczenia duszy. Ci, którzy umarli w ten szczególny sposób nie potrzebują go, ponieważ już są czyści. Dlatego ich ciała w całości wrzucane są do świętej rzeki Ganges.IMG_1916Nad Ganges przybywają także małżonkowie, rodzice, dzieci bądź bliscy krewni zmarłych. Przyjeżdżają do Waranasi złożyć ofiarę nad Gangesem, to ich obowiązek.IMG_2437

Rytuał pogrzebowy:

  • W ceremonii palenia zwłok uczestniczą tylko mężczyźni. Ponieważ nie jest to moment smutku i żalu, tylko radości (ze względu na reinkarnację), Hindusi wierzą, że kobiecy płacz przyciągnie złą karmę.
  • Ciało zmarłego po 4 godzinach od śmierci smarowane jest wonnym balsamem.
  • Męskie zwłoki zawijane są w biały całun, żeńskie w czerwony.
  • Ciało układane jest na specjalnych, bambusowych noszach i przykrywane ozdobnym, błyszczącym złoto-czerwonym materiałem oraz kwietnymi wieńcami.
  • Żałobnicy niosą je uliczkami starego miasta, śpiewając i wykrzykując słowa modlitwy, obrzucają je też kwiatami.
  • Po dotarciu do ghat żałobnicy zamaczają symbolicznie zwłoki w wodzie Gangesu.
  • Ciała kładzione są na stosach. Inne miejsce przeznaczone jest dla bogatych hinduistów (na podwyższeniu, na którym dodatkowo malują kolorowe wzory, oddające prestiż zmarłego), a inne dla biedniejszych. Ubogie rodziny kładą zwłoki na stopniach tuż przy wodzie.
  • Aby wybudować stos rodzina musi kupić drewno – na jedno spalenie potrzeba 360kg drewnianych bali. Jest to duży wydatek – cena waha się w okolicy 100Rs za 1kg. Przed spaleniem zwłoki waży się na specjalnej wadze, by wyliczyć dokładną ilość potrzebnego drewna.
  • Syn, bądź inny bliski zmarłemu mężczyzna, idzie do pobliskiej świątyni odmówić ostatnią modlitwę. Gdy wraca, okrąża stos i ciało 5 razy (4 żywioły i dusza) powtarzając świętą mantrę.
  • Następnie stos zostaje ochlapany naftą i podpalony. Zajmuje się tym ktoś z rodziny podpalaczy stosów, mieszkającej przy danym burning ghat. Ich zadaniem jest dbać o ceremonie i ogień.
  • Ciało płonie 3 godziny. W tym czasie nie jest w stanie spłonąć całkowicie – takie kości jak lędźwie czy miednica zostają tylko nadpalone. Mimo to, po 3 godzinach, przychodzi czas na wsypanie prochów do wody Gangesu.
  • Zaraz potem kolejna rodzina układa zmarłego na szybko powstającym nowym stosie.

IMG_1812Praktyczne wskazówki:

  • Pamiętajcie, że przechodząc przez burning ghats nie wolno robić zdjęć. Jeśli chcecie fotografować ceremonię spalenia zwłok, to tylko z daleka, lub z łodzi.