Nepal, a w szczególności dzielnica Thamel znajdująca się w stolicy, to istny zakupowy raj. Kramy, stragany, butiki i sklepy są tu praktycznie wszędzie. Handlem zajmuje się większość mieszkańców dużych miast – w turystycznych miejscach sprzedaż idzie najlepiej.Bez nazwy 2 kopiaDuża cześć produktów, jaka jest sprzedawana na nepalskich uliczkach, to rzeczy wystawiane z myślą o lokalnych odbiorcach. Ulice ze straganami z miedzianymi naczyniami, plecionymi koszami lub obuwiem, pełne są miejscowych klientów. Podobnie jest z bazarami obfitującymi w niesamowite lokalne przysmaki. Suszone rybki, papryczki, kolorowe makarony, orzechy czy sól himalajska – wszystko to wygląda bardzo zachęcająco. Warto przywieźć ze sobą do domu odrobinę smaków Nepalu.
IMG_0301IMG_0302A jak z pamiątkami? Cóż, ilość rzeczy, jakie możecie zakupić, ograniczona jest tylko i wyłącznie budżetem, jakim dysponujecie. Nepal jest krajem, w którym chińszczyzna nie zdążyła jeszcze wyprzeć miejscowych produktów. Wszystkie wyroby są lokalne, często produkowane w małych wioskach w górach i przywożone do większych miast na sprzedaż. Wybór jest ogromny!IMG_9982Lokalni handlarze sprzedają buddyjskie i hinduistyczne emblematy – młynki modlitewne, preying flags (to symbol Nepalu – charakterystyczne chorągiewki zawieszane przy świątyniach; zwinięte na zdjęciu poniżej) i podobizny Buddy czy hinduskich bóstw. Pod sufitami sklepików zawieszają liczne amulety, wisiory i odpowiedniki katolickich różańców.IMG_0831IMG_0192Handlarze oferują też instrumenty, obrazy, gliniane dzbanuszki i miedziane patery. Najciekawsze są nieduże zdobione misy, zwane Tibetan Singing Bowls – można na nich grać jak na kieliszkach:
IMG_0065IMG_0716

Zachęcająco wyglądają sklepiki z kołatkami w kształcie dzikich zwierząt, dzwonkami, kutymi klamkami (np. przedstawiającymi pawia lub kozę) i mosiężnymi naczyniami. Wśród droższych pamiątek znajdziemy inkrustowane turkusami i koralem piękne szkatułki oraz ozdobne, mosiężne statuetki, przedstawiające np. świętą krowę, Buddę czy hinduskie boginie. Taki zakup wiąże się już z dużym wydatkiem – krowa na zdjęciu kosztowała około 100 dolarów.IMG_7081-2aŚciana w ścianę z ekskluzywnymi butikami sąsiadują tańsze sklepy i uliczne stoiska. Sprzedawane są tam liczne kolorowe maski, rzeźby i ceramiczne lub mosiężne figurki:IMG_0151IMG_0469IMG_0118Pomiędzy sklepowymi uliczkami swój towar wystawiają najbiedniejsi sprzedawcy. Na ruinach starych domów lub przy placach budowy wiszą wełniane skarpety, kapcie i poncza z wełny jaka.IMG_0152W stolicy, wzdłuż uliczek, poustawiane są również kramy z etnicznymi koszulami, kolorowymi torbami, portmonetkami, koralami, brelokami i wisiorami. Między nimi znajdziemy malutkie sklepy z t-shirtami – mężczyźni wyszywają na nich kolorowe mandale i kojarzące się z Nepalem wzory. Za drobną opłatą (150Rs) można poprosić o wyszycie dedykacji na koszulce:IMG_0869W Nepalu, szczególnie w Kathmandu, można łatwo natknąć się na sklepy wypełnione po brzegi śpiworami, odzieżą i akcesoriami do trekkingu (szczególnie sklepy The North Face, choć często nie są to oryginalne produkty…). Warte odwiedzenia są sklepy z czerpanym papierem. W Polce jedna kartka A3 ręcznie czerpanego papieru o przyzwoitej grubości kosztuje nawet do 10zł. W Katmandu około 50 groszy. A przy zakupie kilkudziesięciu kart możemy dostać w gratisie taki piękny papier z zatopionymi płatkami kwiatów:IMG_0249W czasie zakupu pamiątek w Nepalu warto zwrócić także uwagę na herbatę. Na Thamel jest kilka sklepików, w których wszystkie półki obstawione są najróżniejszymi rodzajami herbat – czarne, zielone, jaśminowe, imbirowe, aromatyzowane, z przyprawami, do parzenia z mlekiem… wybór jest ogromny. Warto przejść się też do lokalnych minimarketów – w niektórych można znaleźć identyczne, ładnie popakowane herbaty, jednak znacznie tańsze niż w turystycznej dzielnicy. Poniżej herbata w ręcznie robionych pudełkach ozdobionych suszonymi roślinami:IMG_7084-2aNajwiększą popularnością cieszą się sklepy z ręcznie tkanymi pashminami – są to szlachetne, kaszmirowe szale i chusty. Nie dość, że pięknie wyglądają, to są jeszcze bardzo lekkie, nie gniotą się i nie „drapią”. Do dziś Nepalczycy tkają kaszmirowe szale na ręcznych krosnach. Kaszmirowe pashiminy zrobione są tylko i wyłącznie z delikatnych, miękkich włosów puchowych (a nie szczeciny) kóz zamieszkujących wysokie partie Himalajów. W większych sklepach wybór wzorów i kolorów jest ogromny, a ceny sięgają od 2000 Rs do 7000 Rs (ok. 250zł) – co i tak jest ceną znacznie niższą niż w Europie.IMG_1675W sklepach znajdziecie również tańsze chusty z kaszmiru z domieszką jedwabiu (np. za 1700Rs). Na przydrożnych kramach sprzedawane są również bardzo tanie chusty (po stargowaniu nawet za 400Rs – 15zł), imitujące kaszmir. Często mocno kolorowe szale, ze zmieszanej wełny koziej z poliestrem lub wiskozą, opisane są „100% pashimna”.IMG_9979 (2)Oryginalne pashminy z kaszmiru powinny być oznaczone „70% kashmir, 30% silk” lub „100% kashmir”. Słowo pashmina, mimo, że oznacza szal wyłącznie z czystej wełny kaszmirowej lub kaszmiru z domieszką jedwabiu, nie jest traktowane jako oficjalny odpowiednik kashmiru. Pashmina to nie nazwa tkaniny, lecz wyrobu. Oznaczając tekstylia metkami „70% pashmina, 30% silk“ sprzedawcy mogą ukryć fakt, iż towar ich nie zawiera kaszmiru. Jak sprawdzić, czy chusta jest z czystej wełny kaszmirowej? Najłatwiej podpalając jej włókna (np. te z frędzelków). Jeżeli szybko spłoną, a dym będzie pachniał palonym papierem, to włókna są z wiskozy. Jeżeli płomień  jest jasny i duży, to poliester. Wełnę kaszmirową można rozpoznać po tym, że pali się wolno. Spalone włókna mają postać wałkowatych supełków, które daje się łatwo rozetrzeć – wyglądają jak zwęglone. Najlepiej poproście o to sprzedawcę w jednym z ekskluzywnych sklepów – szybko nauczycie się sami wykrywać różnicę.

Praktyczne wskazówki:

  • Jeśli polujecie na atrakcyjne pamiątki pamiętajcie o bardzo ważnej zasadzie zakupów w Nepalu – targujcie się ile wlezie! Sprawdzajcie też, jakie ceny za ten sam wyrób zaproponują Wam właściciele sąsiednich stoisk. Ceny nieraz są mocno zawyżane, ponieważ turystów w Nepalu traktuje się jak chodzące góry złota. Zejście z ceny o 50% nieraz wciąż zostawia sporą marżę sprzedawcom.
  • Niektóre produkty warto kupić poza Thamel’em. Zamiast robić zakupy w centrum miasta lub przy największych zabytkach, najlepiej udać się na obrzeża – róbcie zakupy w dzielnicach, w których jest znacznie mniej turystów. Jednocześnie pamiętajcie, że ceny pamiątek najtańsze będą w Kathmandu i Pokharze – duże miasta oznaczają dużą konkurencję. Przy schroniskach, wysoko w górach, ceny bywają nawet dwukrotnie wyższe.