Indie – jadąc tu wiedzieliśmy, że będziemy poszukiwać miejsc w których Hindusi kultywują swoje tradycje i żyją ‘po swojemu’. Są one zarówno w dużych, hałaśliwych miastach jak i małych, spokojnych miasteczkach. Nie można jednak powiedzieć, że widziało się już wszystko , jeśli nie zawitało się do choć jednej hinduskiej wsi.

Po obejrzeniu świątyń w Khajuraho pojechaliśmy do Old Village. Po drodze mijaliśmy piękne krajobrazy:

old 0

Old Village to stara, mała wioska, znajdująca się niedaleko świątyń z grupy wschodniej. Wioska w dużej części bez elektryczności, wybudowana na ruinach świątyń, zaniedbana i malownicza zarazem, miejscami smutna a miejscami bardzo sympatyczna.

Przede wszystkim urzekła nas intensywnością barw! Nawet najbiedniejsze i najbardziej zaniedbane domki pomalowano na piękne, soczyste kolory.

old 3

old 8

Na białych ścianach pozostawiono dobre wróżby oraz życzenia dla nowożeńców:

old 4

old 7

Była też bieda. Wychudzone kozy przywiązane krótkimi sznurkami, dzieci bawiące się kawałkami zepsutych narzędzi, ludzie w łachmanach.

old 6

old 9

W wiosce panował spokój. Mieszkańcy przyglądali nam się z zainteresowaniem, witali i chętnie pokazywali nam swoje domostwa, czasami ktoś wyciągnął rękę po drobne.

Trafiliśmy też do małej szkółki, w której dzieci uczyły się angielskiego. W osobnej klasie chłopcy, w osobnej dziewczynki. Dzieci, wszystkie w mundurkach, miały właśnie przerwę na lunch. Na prośbę nauczyciela jeden chłopiec (na oko 6 letni) przeczytał nam fragment szkolnej czytanki. Wzruszające. Na koniec nie obyło się bez datku na podręczniki.

old 10

Old Village na długo pozostanie w naszej pamięci.

old 5

old 2