Island Hopping to główna atrakcja przyciągająca na północne wybrzeże wyspy Palawan rzesze turystów z całego świata.

El Nido Island hopping Słynny archipelag Bacuit to dziesiątki małych wysepek rozsianych po zatoce o takiej samej nazwie: Zatocka Bacuit.To tu powstają te piękne, pocztówkowe zdjęcia, z których słyną Filipiny: plaże z białym piaskiem, krystaliczna woda, wysokie klify oraz ukryte laguny i jaskinie.

Island hopping PalawanAby obejrzeć choć część z nich należy udać się na tak zwany island hopping – a więc jednodniową wycieczkę po archipelagu. Podczas takiej całodniowej wyprawy łodzią turyści przemieszczają się pomiędzy wysepkami, zwiedzają jaskinie, snorklingują i relaksują na ukrytych w lagunach plażach.

W miasteczku El Nido praktycznie na każdym kroku można wykupić wycieczkę island hopping. W sprzedaży są cztery standardowe trasy A, B, C i D – każda z nich oferuje wizytę w innej części archipelagu.

Największą popularnością cieszą się wersję A i C – podobno to tam widoki są najpiękniejsze. Niestety nam nie było dane ocenić wszystkich wariantów island hopping ze względu na niespodziewanie złą pogodę. Kilkudniowy sztorm, bardzo silny wiatr i całodzienne ulewy skutecznie uniemożliwiały wypłynięcie z portu. Dopiero ostatniego dnia pobytu w El Nido udało nam się wyjść w morze! Poniżej opisujemy więc trasę C:

ISLAND HOPPING – TRASA C

Start wyprawy przewidziany jest na godzinę 9 – zbiórka przy biurze podróży jest nieco wcześniej, ale jak to w Azji i tak wszystko się przedłuża i opóźnia. To stamtąd grupa wspólnie udaje się do portu w El Nido, skąd odpływają statki.

Jak się okazuje, pływanie jest przewidziane już od samego początku. Aby wejść na statek należy do niego dojść – tu po raz pierwszy niezbędne okazują się nieprzemakalne torby, do których wkładamy wszystkie gadżety i ubrania, by  wodzie po pas (a ci niżsi – po szyję) dobrnąć do drabinki przymocowanej do pokładu statku. Rano wieje chłodny wietrzyk, warto więc mieć ze sobą ręcznik, by owinąć się nim po wejściu na pokład. Statek rusza po przybyciu kapitana (w naszym przypadku o 10).

Podróż łódką pomiędzy wyspami archipelagu Bacuit jest nieziemsko malownicza.

Wszystkie wyspy to strzeliste, ostre skały. Część z nich porośnięta jest bujną zielenią, inne mają nieprzystępny, surowy wygląd.

Skały tworzą ciekawe kształty i formacje, pięknie kontrastujące ze szmaragdową wodą.

Pierwszym przystankiem jest Hidden Beach (spot no. 1). To przepiękny zakątek wysepki ukryty za skałami – dostać się tu można jedynie wpław! Osoby nieoswojone z wysokimi falami zdecydowanie powinny mieć na sobie kamizelki ratunkowe.

island hopping El Nido island hopping El Nido

Drugi spot to Kulasa Beach, na której przygotowywany jest lunch. Woda jest tu dla odmiany niesamowicie spokojna. Czysta, przejrzysta, szmaragdowa i ciepła – marzenie!

Stateczki przybijają blisko brzegu i załoga zaczyna gotowanie – to czas na relaks i opalanie.

LUNCH

Sam lunch okazuje się jednym z lepszych, jakie kiedykolwiek jedliśmy na tego typu wycieczce (pomijając najwspanialszy na świecie lunch na Madagaskarze). Rozstawiony na plaży stół ledwo pomieścił przygotowane dania: grillowana ryba, krewetki, kalmary i wieprzowina, smażone warzywa, gotowane mule i duszone bakłażany, sałatki ze świeżych warzyw, ryż i na deser owoce. I wszystko naprawdę pyszne!

Trzecim spotem jest Secret Beach. Dość popularna wśród turystów, swoją nazwę zawdzięcza malowniczemu położeniu – plaża jest całkowicie ukryta za skałami okalającymi wyspę. Aby się do niej dostać należy przepłynąć wpław przez dość wąską i bardzo niską szczelinę w skałach. Przy ogromnych falach jest to nie lada wyzwanie – i świetna przygoda! Załoga statku pomaga ‘przepchnąć’ przez szczelinę te osoby, które mają problem z przedarciem się przez silny prąd wypychający wodę na zewnątrz wyspy. Po wpłynięciu przez szczelinę oczom ukazuje się nieziemski widok – idylliczna zatoka o turkusowej wodzie, w której pływają kolorowe rybki i rosną koralowce, z malutką plażą o białym, drobniutkim piasku. Do tego ściana gęstej zieleni za plażą i ostre, czarne skały wokół. Widok zapiera dech w piersi!

island hopping El Nido island hopping El Nido

Kolejnym spotem jest miejsce przeznaczone do snorkelingu prosto ze statku – jednak, aby nurkowanie się odbyło, woda powinna być zupełnie przejrzysta. A ponieważ przez trzy dni przed naszą wycieczką szalał sztorm, snorkeling nie miał sensu. W zamian statek zacumował w bajkowym miejscu:

Island hopping El NidoTo Matinloc Island, na której wybudowano kapliczkę:

i schodki prowadzące na punkt widokowy (wstęp 100 HP). Widok na zatokę robi niemałe wrażenie:

Ostatni punkt programu to Helikopter Island. Ładna plaża, na której można zrelaksować się i odpocząć po całodniowym rejsie.

Na samej wyspie Pawan również są przepiękne plaże – choć ich urok jest nieco inny od tych w zatoce Bacuit :

Plaże Nacpan i Las Cabanas

Praktyczne wskazówki:

  • Pakując się na rejs pamiętajcie o wodoodpornej torbie, kremie z wysokim filtrem i butach do pływania – gołe stop łatwo zranić o rafę
  • Wycieczka może okazać się wspaniałą przygoda dla każdego niestroniącego od wody i lekkich, wodnych wyzwań. Jednak osoby bojące się pływać i obawiające się fal powinny dwa razy się zastanowić przed wypłynięciem w ten rejs. Na statku była z nami dwójka dzieci (ok 9 i 12 lat) – świetnie sobie poradziły, nie jest to więc bardzo trudne, jednak na wszelki wypadek ostrzegamy.
  • Posiłek na plaży to stały punkt wycieczek – pomocnicy kapitana zaczynają przyrządzać go jeszcze na łodzi:

Bez względu na wybraną wersję island hopping grillowane owoce morza i mięsa podawane są w towarzystwie słodkich i soczystych owoców na zasadzie otwartego bufetu. W cenie lunchu na plaży jest również woda/cola/sprite.